MENU

PUSTYNIA
trwanie w zmianie

Przyzwyczajeni jesteśmy do oglądania wizualnej reprezentacji czasu – historii naszej planety dzięki filmom, na których, w przyspieszonym tempie mijają setki tysięcy lat. Procesy górotwórcze przeplatają się w nich z wietrzeniem. Niczym niewzruszone masywy skalne stają się rumowiskami, aż w końcu przemielone czasem hałdami piachu.
Te procesy, choć naturalnie niemożliwe są do obserwowania gołym okiem dają się poczuć.
Pamięć zaklęta w skałach potrafi zabrać nas w podróż poza czasem i przestrzenią daleko wykraczające poza nasze ludzkie pojęcie. Wieczne trwanie od początków istnienia planeta jest nam dostępne na wyciągnięcie świadomości.
Sypki piasek zapewnia nam natomiast poczucie tętna ziemi. Zagłębij się w siebie pozwalając sobie poczuć regularne bicie jej jądra.
DOŚWIADCZENIE POLECAM PRZEŻYWAĆ NA ŁONIE NATURY.
Weź głęboki oddech.
Poczuj dobrze swoje ciało – poczuj się w nim i nim. Powierć się, poruszaj się przez chwilę. Osadź się w nim dobrze.
POCZUJ (a nie pomyśl, nie wyobrażaj, po prostu poczuj), że jesteś na pustyni.
Zapuść się głęboko, ukorzeń i pozwól sobie oczyścić się z chaosu wibracji.
Uspokój i ukoi.
Oddychaj głęboko, regularnie, lekko.
Pozwól sobie zagłębić się w czystą przestrzeń planety – ziemskie energie, programy, algorytmy.
Poczuj jak przepływają wokół i przez Ciebie swobodnie.
Gdy będziesz gotów poczuj na swojej skórze wiatr. Powietrze przedmucha to, czego dłużej nie potrzebujesz.
Głowa staje się lekka, pusta, otwarta.
Na koniec poczuj żar słońca, który ogniem pobudza to, co pragniesz w Sobie uaktywnić.
Weź głęboki oddech i pozostań przez chwilę w sobie uważny i obecny.

 

 

UWAŻAJ CZEMU POŚWIĘCASZ UWAGĘ!

Pomyślałem sobie, że każda osoba czytająca ten wpis może potraktować go jako akceptację WYZWANIA.

Odszukaj w swoim wnętrzu pragnienie spokoju, samotności, poświęcenia sobie czasu – odnalezienia siebie poprzez działanie – osiągnięcie czegoś tylko dla siebie.

Nie musi to być wyzwanie związanie z fizycznością – nie musisz biec 40 km, nurkować, skakać ze spadochronem, ale jeśli na koniec sprawi Ci to ogromną radość – to widocznie jest własnie to!

Co, jako pierwsze przychodzi Tobie na myśl? Zapisz ten pomysł!

Spróbuj przekuć to pragnienie na niesamowitą dawkę wewnętrznej radości, dumy, zadowolenia z siebie. Warto bowiem poświęcać sobie maksimum uwagi 🙂

Dla mnie tą chwilą było kroczenie po rozgrzanym piasku, aby na środku dostępnej przestrzeni przysiąść w medytacji i zagłębić się w siebie. W pewnych momentach było ciężko, ale regenerujący spokój, jaki mnie ogarnął był tego wart. No i widoki! 🙂

Nie musisz tego publikować:)
Ale jeśli masz ochotę daj mi znać w poniższym komentarzu!

#podrozponowespojrzenie

 

(Ten artykuł jest częścią cyklu
„Podróże w poszukiwaniu siebie”:
Część I Pustynia – trwanie w zmianie

Część II Szczyt – granice wytrzymałości

Część III Puszcza – doświadczenie współistnienia)


Zapraszam do kontaktu lukasz@nowespojrzenie.pl