Poczuj dobrze swoje ciało – poczuj się w nim i nim. Powierć się, poruszaj się przez chwilę. Osadź się w nim dobrze.
Oddychaj głęboko, regularnie, lekko.
Głowa staje się lekka, pusta, otwarta.
UWAŻAJ CZEMU POŚWIĘCASZ UWAGĘ!
Pomyślałem sobie, że każda osoba czytająca ten wpis może potraktować go jako akceptację WYZWANIA.
Odszukaj w swoim wnętrzu pragnienie spokoju, samotności, poświęcenia sobie czasu – odnalezienia siebie poprzez działanie – osiągnięcie czegoś tylko dla siebie.
Nie musi to być wyzwanie związanie z fizycznością – nie musisz biec 40 km, nurkować, skakać ze spadochronem, ale jeśli na koniec sprawi Ci to ogromną radość – to widocznie jest własnie to!
Co, jako pierwsze przychodzi Tobie na myśl? Zapisz ten pomysł!
Spróbuj przekuć to pragnienie na niesamowitą dawkę wewnętrznej radości, dumy, zadowolenia z siebie. Warto bowiem poświęcać sobie maksimum uwagi 🙂
Dla mnie tą chwilą było kroczenie po rozgrzanym piasku, aby na środku dostępnej przestrzeni przysiąść w medytacji i zagłębić się w siebie. W pewnych momentach było ciężko, ale regenerujący spokój, jaki mnie ogarnął był tego wart. No i widoki! 🙂
Nie musisz tego publikować:)
Ale jeśli masz ochotę daj mi znać w poniższym komentarzu!
#podrozponowespojrzenie
(Ten artykuł jest częścią cyklu
„Podróże w poszukiwaniu siebie”:
Część I Pustynia – trwanie w zmianie
Część II Szczyt – granice wytrzymałości
Część III Puszcza – doświadczenie współistnienia)