Indywidualna marka opiera się na fundamencie zbudowanym z szczerości i odpowiedzialności wobec samego siebie. Stanowi jednocześnie wynik, jaki w działaniu daje spotkanie przeszłości z przyszłością, mianowicie zdefiniowanego i świadomego potencjału z przestrzenią oczekiwań i pragnień.
Stawiając przed sobą cele do osiągnięcia, potrafimy uciec od wartości i zamiarów, które pierwotnie nam towarzyszą, w świat złudzeń. Oczywista potrzeba dystansu, realnej ewaluacji zasobów i potrzeb – po prostu trzeźwej, szczerej oceny – ściera się z kondycją zaufania do siebie oraz otoczenia.
Zasoby dostępne nam materialnie łatwo ocenić, porównać, określić ich potencjał. Z tymi niematerialnymi – umiejętnościami, poglądami, przekonaniami jest już zupełnie inaczej. Mogą one nas wspierać, równie często mogą nas blokować. Zazwyczaj natomiast wiele z nich pozostaje na nieuświadomionym poziomie.
Czym jest marka?
Marka to osobowość – konglomerat wszystkich działań, myśli, słów, osób, które stały się częścią istnienia, doświadczenia i funkcjonowania jednostki. W pewnym momencie nachodzi nas potrzeba świadomego kreowania siebie, związana z pełnym zaangażowaniem i odpowiedzialnością, jaka wiąże się z tworzeniem zewnętrznej reprezentacji.
Niemniej jednak, decydując się na taki krok, musimy posiąść umiejętność przyglądania się sobie z pozycji obserwatora. Jeśli towarzyszy temu świadomość i uznanie, wówczas można się spodziewać pogłębienia wiedzy o sobie oraz większej skuteczności w działaniu. Jeśli jednak ów dystans nie jest szczery i usilnie dążymy do podtrzymania wizerunku oraz skojarzeń z nami związanych, pozostających w opozycji do rzeczywistych potrzeb i wyznawanych wartości, wówczas prowadzi to w sferę konfliktów i wewnętrznego chaosu.
Konglomerat marek
Markę firmy można traktować jako zespół marek indywidualnych – pracowników, przedstawicieli, prezesów – różnych „twarzy firmy”. Podstawą są tu umiejętności interpersonalne na bazie, których buduje się zaufanie w relacjach.
Ważne, aby uświadomić sobie, że pozycja pracownika, objęte stanowisko nie jest tu najważniejsze. Bez względu na to, czy mowa o sprzątaczce, ochronie, sprzedawcy, czy prezesie to to w jaki sposób reprezentują firmę, jak o niej mówią, a nawet myślą ma bezpośredni wpływ na kształtowanie się jej wizerunku wśród osób bezpośrednio do niej nie należących, ale stykających się z nimi pośrednio – ich rodzinami, znajomymi, sąsiadami ect. Warto przypomnieć sobie w tym miejscu badanie socjologiczne w którym dowiedzono, że wystarczy 7.em (a nawet 6.) uścisków dłoni, aby poznać jakąkolwiek osobę na świecie.
Odpowiedzialność jaka w tym momencie się pojawia jest nie do przecenienia. Na każdym kroku świadczymy sobą na rzecz lub na niekorzyść przedsięwzięcia w którym bierzemy udział. Czy w takim wypadku możemy pozwolić sobie na obmawianie współpracowników, czy szefów? Jak to świadczy o naszych prywatnych wyborach?
Przestrzeń kreacji
Aby stworzyć coś dobrego i wartościowego, potrzebujemy zgodności z czynionymi działaniami. Zyskujemy w ten sposób przestrzeń na świadomą kreację życia na rozmaitych jego płaszczyznach i przyzwolenie na realizację siebie w pełnym zakresie.
W oparciu o doświadczenia swoje i innych, przygotowałem kilka pytań dla osób, które poważnie myślą o pracy nad swoim indywidualnym wizerunkiem, zarówno w domowym zaciszu relacji rodzinnych, jak w kontaktach opartych na wymianie w sferze biznesu.
ARKUSZ_MARKI_INDYWIDUALNEJ
Potencjały
Rozwijając temat analizy indywidualnych potrzeb, planów i pragnień, w czasie kolejnych spotkań sporządziłem dodatkowe narzędzie, które również polecam uwadze. Ma ono na celu zaobserwowanie siebie, określenie swoich mocnych i słabych stron, które przekładają się bardzo szybko na potrzebę określonych współpracowników.
ARKUSZ_OKREŚLENIA_POTENCJAŁÓW
Z początku nie byłem nastawiony jakoś entuzjastycznie do tej ankiety. Wypełniając ją w trudnym stanie emocjonalnym nawet dodałem notkę w stylu "kiedy przestanę się bawić w tego typu rzeczy i zacznę robić swoje...". Wypełniona, spędziła miesiąc w szufladzie. Kiedy po tym okresie praktycznie na świeżo, bo prawie nie pamiętając własnych odpowiedzi, zasiadłem do rozmowy z ( jej twórcą / Łukaszem ) pojawiły się bardzo ciekawe wnioski. Nagle ankieta nabrała szerszego obrazu. Dostrzegłem też, że wbrew temu co myślałem o niej na samym początku, kolejność pytań i działów nie jest przypadkowa. Układają się w przemyślaną całość tak aby wydobyć różne informacje na (Twój/ mój/ swój) temat. Wnioski, które się pojawiły dają ciekawy obraz tego w jakim miejscu na swojej ścieżce twórczej się znajdujesz. A rozmowa na ich temat, może pomóc znaleźć wskazówki jak ją ulepszyć lub poprawić, co jest oczyście kwestią indywidualną. Osobiście polecam zapoznać się z tematem. Jest to na pewno ciekawe doświadczenie.
Pytania zmuszają do głębokiej refleksji, nie udało mi się na nie odpowiedzieć tylko jednym zdaniem, musiałam głęboko wejść w sens tego, co chcę robić. Często wracałam do poprzedniego pytania, aby spojrzeć na nie w innym już stanie umysłu i nierzadko coś zmieniałam w odpowiedziach. Poukładało mi to w głowie. Myślę, że jest to dobre narzędzie do samorozwoju. Jest to pomost między tym co twarde, biznesowe, a głębokim rozpoznaniem esencji i ścieżki Duszy.