MENU

Suwerenność żywnościowa
a prawa człowieka

Suwerenność

Przyznasz, że hasło brzmi twardo, ostro, nie znosi sprzeciwu bardzo jasno określając granice. W języku potocznym kojarzy się obecnie z obroną granic państwa. Choćby z uwagi na to może wydawać się, że to zaprzeczenie obecnie zachodzących procesów otwierania na nowe, wzrostu akceptacji i poszukiwania holistycznego spojrzenia. Dlaczego więc staje się popularne w kręgach wolnomyślicieli i aktywistów?

Granice

Określanie granic jest czymś naturalnym. Począwszy na tym gdzie kończy się moje ja, mój zakres wpływu, a gdzie zaczynasz ty; na ile to, co myślę jest moje, a na ile zapożyczone, zaczerpnięte z szerokiej kultury kierującej się manipulacją, promującą mentalność typu kopiuj-wklej i szukającą zadowolenia i poklasku na zewnątrz.

Naturalna odwilż starego, jakże dobrze nam znanego, mentalno-politycznego systemu, którego rdzeniem jest iluzja władzy oparta na rozgraniczaniu i dzieleniu, wypełniona zaszczepionym lękiem, aby się do granic nie zbliżać, bo tam drzemie nieznane, wrogie, niebezpieczne otwiera nowe perspektywy poszukiwań.
Na wyciągnięcie ręki okazuje się spoczywać obfitość całościowego spojrzenia na indywidualność jako nierozłączny zbiór elementów i jego zatopienie w kolejnych wieloelementowych zbiorach, pomiędzy którymi występują siatki zależności w których zmiana jednego elementu ma wpływ na cały, planetarny organizm.
Ta myśl nie stoi w sprzeczności uznawania granic, jest natomiast doskonałym czasem ponownego ich konstytułowania.

Iluzja stałości

Jakakolwiek granica nie jest bowiem nieprzepuszczalną ścianą bunkra, w którym z dala od indywidualnych, tych właśnie broniących granic lęków, poszukujemy iluzji bezpieczeństwa; jest raczej organiczną membraną zapewniającą nieustanną wymianę pomiędzy środowiskami, zbiorami, czy fraktalami istnienia. W dobie globalizacji niesie ona ze sobą wcześniej niedostępną różnorodność poznania, z drugiej strony możliwość zagubienia się i pochłonięcia, paraliżu wyboru i zadowalania się płytkim spojrzeniem zamiast głębi.

Prawa czlowieka

Umożliwienie samostanowienia o sobie człowieka w społeczeństwie i w miarę dojrzewania oddolnych ruchów, całego społeczeństwa to naturalny ruch w stronę życia – wyjście z opresyjnego systemu oddawania, a czasem nawet odbierania odpowiedzialności w kierunku pewnego stanięcia na własnych nogach. Temat ten, choć szeroko omawiany, wydaje się niestety nadal mentalną zaledwie koncepcją nierespektowaną przez zbiorowiska nastawione na zysk i władzę. Czy jednak my sami sobie na to pozwalamy? czy sięgamy po to, co leży w naszych możliwościach z pełną mocą?
Zatrzymaj się na chwilę i rozejrzyj wokół, pozwól iluzjom władzy i lęku usunąć się, a wraz z nimi niech opadnie zamglony obraz rzeczywistości pełny rozpraszających skupienie emocji.
Poświęć chwile na baczne przyjrzenie się swojemu światu – obejrzyj, zapisz, odczuj to, co jako pierwsze się pojawia. Z pewnością jest ważną częścią ciebie, której warto poświęcić więcej uwagi.

Jak możesz zacząć dbać o Suwerenność?

W swoim najbliższym otoczeniu – po prostu i od zaraz – możesz i wolno Tobie dbać o siebie uważnie wybierając to co jesz, z kim się spotykasz, gdzie i jak spędzasz swój czas.
Będąc częścią większej społeczności uczestnicz w spotkaniach kooperatyw, RWSów, ogrodach społecznych, kręgach męskich i żeńskich, kołach gospodyń i wszelkich innych oddolnych inicjatywach dzięki którym szeroko pojęta edukacja dbania o siebie dotrze do każdego zainteresowanego z Twojej rodziny i przyjaciół, również do ciebie na wielu poziomach poprzez działanie ramię w ramię z innymi.

To co z tą żywnością?

Żywność potraktujmy jako pretekst, fundament do szerszego spojrzenia na sytuację geopolityczną poprzez nasze najbliższe podwórko. Niosąc bowiem tę najmniejszą dla nas zmianę mamy pośredni wpływ na cały świat.
Jedzenie jest przecież jednym z filarów piramidy naszych potrzeb, z którym mamy do czynienia na co dzień. Dobre jedzenie ma potencjał zmiany naszych nawyków wypełniając nas tą pozytywną informacją prostego życia, radości słońca i bezstresowego istnienia zgodnie z odwiecznymi cyklami natury.
Ciężko jest nam powrócić do korzeni odnajdując ten wielki spokój i ciszę w codzienności. Już samo pragnienie wydaje się nam często niedościgniona utopią. Zachęcam jednak do niewielkiej zmiany, najdrobniejszych elementów, która pomoże nam w nabieraniu uważności i wiary we własne siły. Z czasem poprawi jakość naszego życia i pozwoli innym zauważyć, że można.
Warto.
Więc w temacie przeczytasz na: nyeleni.pl

Zapraszam do kontaktu lukasz@nowespojrzenie.pl